W tym roku szkolnym pandemia krzyżuje nam plany bardzo często, ale na szczęście nie wszystkie. Choć uroczyste obchody Święta Niepodległości musieliśmy celebrować zdalnie, to udało nam się wykrzesać z naszych uczniów chęć do pokazania swojej twórczej natury.
Kilka tygodni temu ogłosiliśmy w szkole konkurs literacki o tematyce związanej z rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości. Chętni uczniowie mogli napisać opowiadanie, które miało zakończyć się refleksją na temat współcześnie pojmowanej niepodległości lub przenieść się w czasie do roku 1918 i w formie kartki z pamiętnika zrelacjonować ówczesne wydarzenia.
Wyniki konkursu przedstawiają się następująco:
I miejsce – Aleksandra Kabzińska kl. VI d
II miejsce – Nina Kądziela-Mystkowska kl. VI b
III miejsce - Miłosz Puchalski kl. VII c
Serdecznie gratulujemy laureatom i cieszymy się, że w tym trudnym dla nas czasie znaleźli chwilę, aby skupić się na kwestiach, o których często zapominamy.
Jednocześnie zachęcamy do zapoznania się z efektami pracy wyróżnionych uczniów. Ola i Nina dały nam wspaniałą lekcję historii, natomiast Miłosz zwrócił uwagę na to, jak rzadko doceniamy to, co mamy. Poniżej prezentujemy pracę zwyciężczyni, a pozostałe dwie dodajemy w załączeniu.
Zdolną mamy młodzież
Miłej lektury!
Karolina Maruszczak
Kartka z pamiętnika
Dzisiaj tak jak co dzień wstałam o 7.00 rano, zjadłam śniadanie i włączyłam komputer, by nie spóźnić się na e-lekcje. Na historii rozmawialiśmy o Narodowym Święcie Niepodległości, bo już jutro kolejna, 102. rocznica tego wydarzenia. Naszą pracą domową było zapoznanie się z informacjami na temat tego, co wydarzyło się 11 listopada 1918 roku.
Od razu po lekcjach zaczęłam przeglądać strony internetowe. Tym bardziej interesowało mnie to, bo moja mama opowiadała mi, że w tych wydarzeniach brał udział mój prapradziadek. Jednak zmęczona natłokiem informacji - zasnęłam. Gdy się obudziłam był już ranek, ale, o dziwo, nie znajdowałam się w swoim łóżku. Wszystko było jakieś starodawne i nie przypominało mojego ukochanego pokoju. W szafie nie było ani jednej pary spodni z dziurami, które zwykle nosiłam. Zdezorientowana wyszłam z domu na niewielką uliczkę. Obok w kiosku kupiłam gazetę codzienną. Kiedy zaczęłam ją czytać nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Dziś 11 listopada 1918 roku? Rozejrzałam się dookoła. Nikt z przechodniów nie nosił maseczki. Wszystko wyglądało jak z dawnych lat. Gdy spojrzałam jeszcze raz na gazetę przeszły mi ciarki po plecach. W górnym rogu gazety wielkimi literami widniał tytuł: „NIEMCY PODPISUJĄ ZAWIESZENIE BRONI KOŃCZĄCE 1 WOJNĘ ŚWIATOWĄ”. Po 123 latach Polska odzyskiwała niepodległość.
- To przecież dziś – zawołałam – dziś odzyskaliśmy wyczekiwaną od wielu lat wolność!
Wśród tłumów, które wzbierały na ulicach, czuć było atmosferę tej wyjątkowej chwili. Ludzie wiwatowali: „Wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne państwo!”. Wszyscy szaleli z radości. Część ludności modliła się w kościołach. Dowiaduję się od skandujących ludzi, że Rada Regencyjna przekazała władzę wojskową i naczelne dowództwo wojsk polskich Józefowi Piłsudskiemu. To bohater walki o niepodległość – pamiętam to jeszcze z przedszkola. Niektórzy nawet płakali, bo uświadomili sobie, że śmierć ich synów czy mężów nie poszła na marne. Zaczynają żyć na nowo. Ich sen o wolności właśnie się ziścił. Nieważne, że większość z nich była głodna czy zziębnięta - najważniejsza była świadomość, że od tej chwili będziemy żyć w wolnej ojczyźnie.
Przyjrzałam się twarzom ludzi, którzy odetchnęli z ulgą, że ich dzieci w końcu będą chodzić do polskiej szkoły i uczyć się języka polskiego. Zdałam sobie sprawę, jak dużo patriotów przelało swoją krew za to, że dzisiaj możemy tutaj stać i cieszyć się wolnością.
Ale teraz musiałam już wracać i poszukać mojej rodziny. Dotarłam na miejsce i otworzyłam drzwi, miałam nadzieję, że ją tam znajdę. Jednak gdy przekroczyłam próg znowu znalazłam się w swoim domu. Szybko zerknęłam na kartkę kalendarza: 11 listopada 2020 roku. To była najlepsza lekcja historii, jaką miałam.
Czasem wraz z rówieśnikami nie doceniamy tego, że mamy wielkie szczęście żyć w wolnym kraju, że możemy robić to, na co mamy ochotę. Denerwuje nas, że musimy siedzieć w domu i z nikim nie możemy się nie spotykać. Polacy ostatnio zapominają co oznaczają słowa: Bóg, Honor, Ojczyzna, a to przecież wartości, którymi powinien kierować się każdy Polak.
Aleksandra Kabzińska, kl. VI d
Miłosz Puchalski - czytaj
Nina Kądziela - czytaj